Polecam dobry
tekst! Hank Marquis opisuje jakie cechy powinna mieć organizacja, która z sukcesem wprowadzić ITIL (lub ITSM):
- Cała organizacja IT musi zaangażować się we wprowadzanie ITIL-a, a nie tylko Dział Infrastruktury, Operacji czy jak go tam zwał (analogicznie ma się rzecz z metodyką projektową)
- Wprowadzenie ITIL-a to sprawa IT, a nie biznesu, tak jak inwestujemy w sprzęt, aby lepiej działało, w kompetencje pracowników tak należy zainwestować w organizację pracy!
- Bez zgody najwyższego kierownictwa i zaangażowania większości menedżerów ani rusz
- Dobra rada dla konsultantów: wprowadzenie ITIL-a trzeba zaplanować z uwagą na "quick wins" - biznes i Top Management musi szybko widzieć pozytywne rezultaty, z czasem można rzadziej planować "quick wins", jeśli zwiększy się cierpliwość w/w
- Wprowadzenie ITIL-a to program trwający 1-3 lat, trzeba podzielić zagadnienie na krótkie projekty, które ewolucyjnie przekształcają organizację. Rewolucja zajdzie w sposobie myślenia, rozmawiania i zarządzania.
- ITIL wymusza myślenie procesowe: role i przepływy.
- ITIL wymaga ciągłego usprawniania, a więc podejścia jakościowego (CSIP, PMF, QMS, kaizen)
- Wprowadzenie ITIL-a musi podlegać rygorom Project Managementu, z wszystkimi tego konsekwencjami - budżet, czas, efekty.
- Największym ryzykiem jest niechęć pracowników do zmian. Jak tego uniknąć - osobiście ich zaangażować w poprawę.
- ITIL-a nie zrobią za organizację doradcy, trenerzy czy sprzedawcy oprogramowania. ITIL-a kierownictwo musi chcieć ("change desire") i włożyć niemały wysiłek w naukę, zmianę i jej utrwalenie. Doradcy, trenerzy jedynie pomagają w konkretnych trudniejszych kwestiach z uwagi na ich doświadczenie oraz moderują nasze wysiłki, aby nie wejść w przysłowiowe "maliny".
Ja bym to skrócił do następujących kwestii:
- Właściwe nastawienie kierownictwa (#1, #3, #9, #10)
- Odpowiednie podejście (#4, #5, #8)
- Adekwatne cele (#6, #7, #2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz