Okoliczność "czekam na..." jest podobna do sytuacji "okna czasowego" z tą różnicą, że nie można do końca przewidzieć czasu oczekiwania - można czekać 15 minut lub nawet godzinę. Lepiej wtedy wykonywać czynności, które mogą zostać szybko przerwane bez stresu:
- przegląd Inboxa - jeśli mamy przy sobie dostęp do poczty lub notatki warto je uporządkować zgodnie z zasadami GTD
- krótkie telefony i emaile - jeśli mamy pewność, że nie rozmawiamy z gadułą - można wykorzystać na czas oczekiwania na rozmowę telefoniczną.
Jednak wprost idealnym sposobem wykorzystania czasu oczekiwania jest czytanie jakiejś pozycji z wcześniej przygotowanej listy do przeczytania/przejrzenia (
@read/review).
Nierealne dla mnie jest jednak noszenie ze sobą teczki ze stronami wyrywanymi z gazet - dużo lepiej sprawdza mi się skanowanie, robienie zdjęć (lub wycinanie bezpośrednio z www) i ostatecznie archiwizowanie w
Evernote. Gdy czekam na coś dłużej niż 2 minuty sprawdzam taką listę w moim smartfonie i wybieram jeden z wpisów do przeczytania.
Nie zawsze mam ochotę męczyć wzrok, wiec niedawno przygotowałem inne rozwiązanie do wykorzystania w takiej sytuacji: audiobook na smarfton z serwisu
Amazona.
Szczególną sytuacją, w której przydaje się lista do przeczytania / przejrzenia jest
podróż - pociągiem, samolotem lub tramwajem. Nie polecam czytania w samochodzie - tutaj lepiej wykorzystać audiobooki.
Na koniec najważniejsze -
staram się zawsze robić notatki (najlepiej w tekście, wycinając wartościowe fragmenty lub zaznaczając bookmarki w audiobooki). To zabezpiecza nas przed koniecznością przerwania czytania, gdy czas oczekiwania dobiegł końca. Jeśli nie notuję - umysł angażuje się bardziej w analizowany tekst i dużo trudniej oderwać się od niego i przejść do innego działania.