Czasami zdarza mi się sytuacja, w której w głowie panuje chaos i trudno podjąć optymalną decyzję co dalej należy robić.
W pierwszej kolejności oczyszczam umysł spisując wszystkie pomysły i wrzucając do Inboxa. Następnie patrzę w kalendarz, na zegarek i adekwatnie do sytuacji wybieram:
- porządkowanie Inboxa - szczególnie wtedy, gdy dawno tego nie robiłem i czuję, że sprawy tam zalegające mogą zmienić nasze dalsze postępowanie,
- wykonuję czynności ad hoc - może to być propozycja nieplanowanego spotkania czy wyjście na obiad,
- wybieram do wykonania jedno z działań oznaczonych jako najważniejsze działanie dnia lub sięgam do list najbliższych działań
Niestety nie znam dobrego algorytmu wyboru - pozostaje intuicja, której niestety uczę się na błędach. Na szczęście jeśli takie sytuacje zdarzają się często - uczę się szybko, a jeśli rzadko - błędy bardzo nie bolą.
Pomocne mogą być dodatkowe kryteria wyboru w niżej podanej kolejności:
- ile mam czasu do dyspozycji?
- w jakiej sytuacji się znajduję? (w biurze, czekam na coś..., dysponuję wyłącznie telefonem)
- jaką mam energię umysłową? (na jakie działania mnie stać?)
- które czynności (projekty) oznaczyłem jako najważniejsze (priorytetowe)?
Nieprzypadkowo priorytety są na końcu - mają one znaczenie przede wszystkim rano, gdy wydaje się, że czasu mam dość, mogę dowolnie wybrać kontekst i mam dość energii, aby wykonać dowolną czynność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz