W pełni się z tym zgadzam, nawet rozszerzyłbym to do kilku fundamentalnych zasad (mini polityka szkoleń IT):
- Budżet szkoleń IT w większości (60-70%) przeznaczamy na szkolenia "miękkie", gdyż z natury pracy i predyspozycji informatycy mają największe zaległości w tym zakresie. Nie trzeba tu sięgać po "best-of-breed" - już średniej jakości szkolenie zapewnia spory postęp.
- Motywujemy pracowników do samodzielnego poszerzania zagadnień potrzebnych im pracy poprzez zakup książek, kursów e-learningowych itd. Organizujemy cykliczne szkolenia wewnętrzne, na których bardziej doświadczeni pracownicy dzielą się praktyką i wskazują dobre źródła wiedzy. Wskazane jest przeznaczyć część budżetu na premie dla najlepszych "szkoleniowców".
- Pracowników doświadczonych i biegłych w konkretnej dziedzinie wysyłamy na drogie konferencje lub szkolenia zagraniczne (ma to również aspekt motywacyjny) - wysyłanie na szkolenia średniej klasy techniczne w Polsce nie ma sensu - zdarzało mi się, że pracownicy wracali ze szkolenia z wnioskiem, że mogliby szkolić trenera!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz